Niestety końcówka roku szkolnego, to i w pracy nawał roboty. Ale postaram się poprawić.
Miała być relacja z majówki pod namiotem. Bo przecież zawsze jeździmy na majówkę pod namiot. Ale pogoda lubi nam figle płatać, weekend też wcale nie taki długi - i z namiotu nic nie wyszło.
Za to dziś przedstawiam naszego wakacyjnego towarzysza podróży - namiot, zwany przez nas pieszczotliwie "ku*wą" :) Oto moim zdaniem najpiękniejsze miejsca, w których udało się nam namiotować:
Nortkapp
i widok z namiotu:
Lofoty
Inne miejsca w Norwegii
Szwajcaria:
Austria
Cisna, pole namiotowe Tramp :)
Może i namiot nie ma klimatyzacji, jest ciasny, czasem może przemoknąć, a kiedy wieje całą noc zastanawiamy się czy przetrwa, jednak chyba żaden 5-gwiazdkowy hotel nie da nam tej swobody noclegowania, tych widoków "z okna" za rozsądną cenę, albo i za darmo ani tej frajdy, kiedy po aktywnym dniu siadamy przy naszym namiociku na krzesełkach, z fajeczką i patrzymy na góry.
Nie bójcie się jeździć pod namiot. Ceny campingów są dużo niższe niż hotelowe, a warunki pól namiotowych w wielu krajach są naprawdę na wysokim poziomie. Namiot naprawdę nie gryzie :) Tak więc - namiot w dłoń i w drogę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz